Wolność słowa

Kluczowe znaczenie dla problemu odróżnienia prawdy od fałszu ma zasada „wolności słowa”; stała się ona ikoną, która niestety zastąpiła prawdę jako ideał. Wolność słowa sama w sobie jest obosiecznym mieczem, którego użyteczność, podobnie jak dynamitu, zależy od intencji. Tak więc może ona prowadzić do ocalenia i postępu albo alternatywnie do złośliwości i zniszczenia.

Podczas gdy przeciętny Amerykanin naiwnie zakłada, że „wolność słowa” jest bastionem wolności obywatelskiej, prawda jest dokładnie odwrotna – jest ona również najpoważniejszym zagrożeniem dla wolności (np. Adolf Hitler głosił, że celem Trzeciej Rzeszy jest „stworzenie lepszego świata”; Karol Marks wzywał lud, żeby „zerwał swoje kajdany” itd.). Zatem to nie sama „wolność słowa” jest osławionym dawcą wolności, ale cel, któremu służy, np. obosieczny miecz. Chociaż może być bastionem wolności, może też być areną nieuczciwości i katastrof, które są rezultatem fałszu. Zauważ, że mądrość kalibruje znacznie wyżej niż wolność słowa.

ŚLEPA WIARA

Uczciwi ludzie żywią naiwne przekonanie, że osoby publiczne, gwiazdy i urzędnicy na wysokich stanowiskach nie wypaczyliby celowo prawdy. Mówią: „Oczywiście, można się spodziewać, że oni pozytywnie trochę to podkolorują, ale nie będą celowo oszukiwać społeczeństwa”. Wadą źle ulokowanej wiary jest to, że ciężko jest przezwyciężyć zaprzeczenie. To jest rozczarowujące, więc budzi gniew, który jest także nieprzyjemny dla uczciwych ludzi. Duma również nie dopuszcza świadomości, że zostaliśmy nabrani. Całe populacje wolą iść na śmierć za egocentrycznym maniakiem, niż przyznać, że się myliły. To jest wada ślepej wiary.

Sokrates w 350 roku p.n.e. zauważył bezbronność demokracji, gdy jest deprecjonowana przez nieuczciwe grupy społeczne. Z tego powodu faworyzował oligarchię, w której tylko najrozważniejsi i najmądrzejsi byli mianowani na władców; w przeciwnym razie, egoistyczna retoryka ostatecznie zwycięży i osłabi republikę, stopniowo prowadząc do jej upadku. W czwartym wieku p.n.e. samozadowolenie i samooszukiwanie się zamożnych, wolnych Ateńczyków sprawiło, że zostali pokonani przez Filipa II Macedońskiego. Wolność słowa była drogą do wolności, ale także do zniewolenia i śmierci.

„BACZNIE ZWAŻAJ NA PRAWDĘ”

Chociaż szczerość może być przekonująca, może też błądzić. Traktowanie przekonań z pasją nie jest oznaką prawdomówności, ponieważ często jest zasadniczo emocjonalnym brakiem równowagi aksjomatów ego. Częściej wskaźnikiem równowagi jest umiar w wyrażaniu przekonań. Dopóki nie odkryto, jak odróżnić prawdę od fałszu oraz nauki świadomości, przeciętny człowiek zdany był na łaskę dominujących systemów przekonań, wpływu memów, propagandy i ich zdolności przekonywania (MacKay, 1841, 1980). W przeszłości wielu ludzi kierowało się zasadą: „Bacznie zważaj na prawdę”, ponieważ nie było sposobu ustalania, co jest prawdą, a tym bardziej, w jakim stopniu albo w jakim kontekście. W dzisiejszych czasach oczywiste jest, że prawda często jest niemile widziana.


Wszechobecność nieuczciwości w dzisiejszym społeczeństwie w znacznym stopniu jest rezultatem wpływu mediów, które spełniają życzenia kontrowersyjnych członków społeczeństwa, gdyż trafiają one na nagłówki gazet i przyciągają uwagę. Na przykład w dawniejszym USA „New York Times” publikował wyłącznie „Wszystkie wiadomości, które nadają się do druku”, żeby odróżnić się od mniej uczciwego, stronniczego „brukowego dziennikarstwa” i „szmatławców”. Reporterzy oraz radio i telewizja zachowywały powściągliwość, dzięki czemu fale eteru nie były zalewane nieobyczajnym materiałem. W ramówce dla dzieci nie pojawiał się temat seksu, ponieważ uważano, że edukacją seksualną powinni
zajmować się rodzice, a nauczaniem biologii – szkoły.

Wraz ze stopniowym obniżaniem się dopuszczalnych norm przyzwoitości w imię całkowitej wolności, program mediów jest teraz „dostępny dla wszystkich” i przesuwa granice wiarygodności i tolerancji. Drugą skrajnością jest cenzura; a więc problemem jest to, jak wyrażać wolność, jednak zachowując odpowiedzialne i wrażliwe obyczaje.

Fragment książki dr Davida R. Hawkinsa „PRAWDA CZY FAŁSZ”.