Jedna prosta zasada… – dr Hawkins odpowiada na pytania uczniów

Dr David Hawkins – (1927-2012) amerykański psychiatra, duchowy nauczyciel, autor kultowych książek, odpowiada na pytania swoich uczniów.

Hawkins: Uczniowie często proszą o praktyczne rady, „jak” pragmatycznie i subiektywnie wprowadzić w życie duchową prawdę i wdrożyć duchowość jako sposób bycia, który służy duchowemu wzrostowi i ewolucji. Wykształcony uczeń zwykle posiada już ogrom informacji na temat różnorodnych duchowych praktyk i koncepcji. Pożądana transformacja to przejście ze „słyszenia o” , „znania”, „robienia” na „bycie”. Taki postęp właściwie zachodzi z przypuszczalnego znania rzeczy na ich nieznanie, i z tego, co bliskie na to, co nowe. Dlatego też właściwe zastosowanie duchowej informacji może wciąż dawać wrażenie niepewności.

Sam umysł zaczyna interesować się ewolucją, gdy dowiaduje się, że istnieje wyższy wymiar prawdy poza przyjętymi stanami mentalnymi oraz sferami rozsądku i logiki. Zainteresowanie zwraca się wówczas w stronę odkrycia i duchowego przebudzenia.

Inni uczniowie mogliby zyskać wysoką motywację dzięki inspiracji lub przypadkowym doświadczeniom, które są odmieniające i wzbudzają  świadomie wybrany proces duchowego rozwoju i ewolucji. Mogą się one przejawiać jako nagłe „szczytowe doświadczenia” (Maslow, 1970) czy nawet krytyczne „punkty przełomowe”, zmiany kontekstu i percepcji (Gladwell, 2000). Zainspirowanego tym adepta przyciąga potencjał, a uwaga skupia się na praktycznym zastosowaniu duchowych procesów w codziennym życiu.

To przejście jest charakterystyczne dla włączenia przesłanek pochodzących z intelektu w doświadczalną rzeczywistość subiektywności. A zatem nacisk kładziony jest na wdrożenie i faktyczne „wykonywanie” duchowych praktyk i założeń. Dzięki zaangażowaniu i praktyce, to co nowe, staje się nawykiem i sposobem, w jaki się „istnieje”, wskazującym to, czym każdy się „stał”.

Wyłonienie się rzeczywistości z potencjału zachodzi dzięki sprzyjającym okolicznościom, z których intencja oraz wola stanowią punkt podparcia i są energią aktywacyjną. Zrealizowaniu potencjału towarzyszy pozytywne sprzężenie zwrotne, dzięki któremu intencja ulega wsparciu, a procesy duchowe nabierają pędu dzięki Jaźni.

Szczegółowe wskazówki pracy z Mapą Poziomów Świadomości zostały opisane w książkach dr. Hawkinsa: Siła czy moc oraz Przekraczanie poziomów świadomości

Uczeń: Opisano, że nawet pojedyncza, bardzo prosta duchowa zasada, zgodnie z którą się żyje, jest wystarczająca, aby miał miejsce wyraźny postęp, np. „bycie życzliwym wobec wszystkich przejawów życia”, „wybaczanie, cokolwiek zaszło”, „przejawianie dobrej woli wobec wszystkiego, co istnieje” lub też wybranie zdania albo dwóch z ulubionego psalmu i medytowanie nad nim przez dni, tygodnie czy nawet miesiące.

Hawkins: To najefektywniejszy sposób, by zacząć. Jedno narzędzie stosowane konsekwentnie i rygorystycznie jest skuteczniejsze niż czytanie wszystkich książek czy okresowe napady entuzjazmu. Wytrwałość jest charakterystyczną cechą „jednopunktowości umysłu”. Analogicznie, dzięki pociągnięciu jednej nici przędzy cały sweter zostaje rozpruty i rozebrany. Każdy krok naprzód przyciąga odpowiednie, już nabyte informacje, które nasilają i wyjaśniają doświadczenia. W ten sposób podstawowe motta przekładają się na praktykę i są potwierdzalne.

Zjawisko uczenia się nie polega ani na przyczynie i skutku, ani też nagradzające doświadczenia nie powinny być postrzegane jako korzyści. Dzięki ćwiczeniu życzliwości stajemy się życzliwi, ponieważ życzliwość sama w sobie jest odmieniająca. Dlatego też należy odłożyć oczekiwania na bok. Dzięki zgodzie woli transformacja zachodzi autonomicznie jako wynik kontekstu, nie tylko treści.

Bycie miłym nie „spowoduje”, że inni się odwzajemnią, ale otworzy nielinearne drzwi do większego prawdopodobieństwa. Niektórzy nawet rezygnują z życzliwości, hojności czy przyjaznego, łagodnego podejścia, które u ludzi poniżej poziomu 200 może wywołać podejrzliwość, zażenowanie czy nawet wzmożoną ochronę czy paranoję. W ramach przydatnego eksperymentu można spróbować po prostu zacząć się uśmiechać do kierowcy samochodu stojącego obok nas na czerwonym świetle. Niektórzy odwzajemnią życzliwość, inni przybiorą kamienny wyraz twarzy i będą się gapić przed siebie, kolejni zaczną panikować, jeszcze inni ruszą z wielką prędkością, gdy tylko czerwone światło zmieni się na zielone. Dlatego też nawet przyjacielski uśmiech musi być dyskretny.

Uczeń: Ale w jaki właściwie sposób duchowa praktyka powoduje zmianę? Jakie są jej psychologiczne mechanizmy? Jak można zmienić się z „tego” w „tamto”?

Hawkins: Nie jest to proces „zmiany”, ale ewolucyjnego wyłaniania się. Larwa nie zmienia się w motyla, ale staje się spełnieniem jego potencjału, będącego produktem ewolucji Stworzenia. Powtórzę, Stworzenie jest ewolucją dzięki przemienieniu się potencjału w rzeczywistość. Intencja duchowej woli jest wystarczająca. To, co pozornie „nowe”, odzwierciedla proces nieprzejawionego stającego się Przejawionym, zupełnie jak rozprostowanie pięści odsłania całą dłoń.

Urzeczywistnienie jest możliwością i wyborem będącym aspektem woli. Każdy pozytywny wybór zwiększa prawdopodobieństwo i szanse kolejnych pozytywnych decyzji (co jest też zgodne z teorią kwantową). Każdy pozytywny wybór zbliża nas do wyższego pola atraktorowego świadomości. W świeckim świecie, gdzie „bogaci się bogacą, a biedni biednieją”, jest równie prawdziwe, że dzięki uczciwości i wysiłkowi ci niegdyś biedni mogą się wzbogacić, a wcześniej bogaci mogą zbankrutować w wyniku błędów. Ludzkie życie posiada wielką wartość, zawiera bowiem optymalną ilość możliwości dla duchowej ewolucji. Dzięki wyborom „żelazne opiłki” ducha zostają przyciągnięte do różnych sfer wielkiego, wszechmocnego, wszechobecnego pola samej świadomości. Jest to analogiczne do efektu wywieranego przez gigantyczne pole elektromagnetyczne o nieskończonej mocy.

Uczeń: A co z wielkimi objawieniami czy duchowymi doświadczeniami, które przynoszą nagłe i poważne zmiany?

Hawkins: Lawiny i inne większe zjawiska naturalne zachodzą dzięki wibracyjnemu powtarzaniu. Egoistyczne postawy zostają osłabione dzięki pozornie małym i nieistotnym krokom. Na przykład, nawet powiedzenie „dziękuję”, gdy to tylko możliwe, potrafi spowodować pojawienie się w nas większej wdzięczności i wspaniałomyślności. Dzięki przyciąganiu zaczniemy bez problemu wysyłać życzliwość, wcześniej nieosiągalną nawet mimo wysiłku.

Ważne zmiany zachodzą też w wyniku uwolnienia od negatywnych obowiązków karmicznych. To tak, jakby nieświadomy umysł został wreszcie usatysfakcjonowany, że przyswojono lekcję oraz uregulowano dług  dzięki działaniom kompensacyjnym. Duchowe uczenie się jest na wiele sposobów podobne do nowych umiejętności nabywanych przez powtarzanie i praktykę, aż staną się naturalne i nawykowe, niczym nasza druga natura. Uczenie się jest także ułatwiane przez inspirację i utożsamianie się z podziwianymi osobami, które przejawiają pożądane cechy. Zwykle stajemy się tacy jak ci, których podziwiamy.